2020/09/04

W jak Warszawa


Miasto, te małe czy duże, zawsze jest pełne ludzi, hałasu lub zgiełku. Ilości ulic, budynków, tramwajów nie można tu zliczyć. Wszystko wokoło jest tutaj tak rozległe i wielkie, że można poczuć się jak mrówka wśród trawy.

"W" jak stolica Polski - Warszawa, w którym można zobaczyć patriotyzm na oczy. 
To miasto tętniące życiem o każdej porze dnia.  
To miasto, które daje możliwość bycia anonimowym wśród innych.

PATRIOTYZM W MIEŚCIE
Miesiąc temu miałam okazję być w Warszawie, w celach rekraacyjno-podróżniczych z rodziną. Akurat to wtedy przypadała kolejna rocznica powstania warszawskiego. Nigdy wcześniej nie miałam okazji zobaczyć takiej uroczystości na oczy. Dla warszawiaków zapewne to zwyczaj, który już doskonale znają, natomiast dla ludzi z poza tego miasta, może to być coś ekscytującego.
 
Niby ten sam kraj, a tylko tutaj można zobaczyć ogrom ludzi, którzy wychodzą na ulicę, by oddać szacunek dla tych, którzy zginęli walcząc o ojczyznę. Czemu takie "imprezy" są tylko w stolicy? Czemu nie w każdym z większych miast na naszej, polskiej mapie? Myślę, że gdyby w każdym z nich można było zobaczyć tyle symboli, (kto ty jesteś?) Polak mały, nauczyłby się prawdziwego patriotyzmu od najmłodszych lat, historii swojego kraju.



Z moich obserwacji (mieszkając na zachodzie) mogę wywnioskować, że tych obchodów jest bardzo mało i bardzo o nich cicho. O patriotyzmie uczy się najwięcej tylko w szkołach, w dość oklepany sposób, stosując zasadę ZZZ (zakuj,  zdaj, zapomnij). 

Ja miałam akurat szczęście trafić na super polonistkę, która wręcz cisnęła wszystkich, póki nie zapamiętają najważniejszych wydarzeń z dziejów Polski. Może nie każdy się wsłuchiwał, ale starała się nam opowiedzieć o patriotyzmie jak tylko najlepiej potrafi, i jakieś grono osób to zapewne będzie pamiętać do końca życia.

Myślę, że tego brakuje w niektórych regionach kraju, mówienia o patriotyzmie - ale nie tylko na lekcji oraz POKAZYWANIA PATRIOTYZMU - nie tylko w książkach na obrazku.


Każdy wychodzi na ulicę. Galerie pustoszeją. Na chwile w miejscu zatrzymuje się ogromne miasto które pędzi.

Godzina "W" - Czas rozpoczęcia w Warszawie akcji "Burza" 1 sierpnia 1944 roku - Na zdjęciu 2020 rok.




Nocą zobaczyć można było na drapaczach chmur patriotyczne symbole. Miały one przypominać, ale i oddawać hołd.


Pałac prezydencki przypomina - DZIŚ "76. ROCZNICA WYBUCHU POWSTANIA WARSZAWSKIEGO"

NOCNE ŻYCIE MIESZKAŃCÓW A MOŻE TURYSTÓW? 

Miasta pełne po brzegi restauracji, klubów czy barów raczej nie narzekają na brak ludzi. Turystów wśród nich nie brakuje. Nocne życie kręci się tu na okrągło. Człowiek krąży po uliczkach. Szuka miejsca na spędzenie tego wieczoru.



W popularnych miejscach największy tłok. Jaka to kategoria? Turysta, a może mieszkaniec ? Po sposobie bycia łatwo to zauważyć
Ci z aparatami w dłoni próbują uwiecznić na fotografiach swój wyjazd, by móc potem powiedzieć o tym znajomym lub całemu światu. Najwięcej ich krąży wokół znanych zabytków, jak na przykład ja, na poniższych zdjęciach. 









Ci z butelką w ręku na ławeczce to miejscowe pijaczki.
A warszawiaka jak rozpoznać? 
Nie sposób. W tym mieście łatwo jest wtopić się w tłum innym. Wystarczy tylko nie trzymać tych dwóch rzeczy w ręce i stać na głównej ulicy. Nocą jest jeszcze łatwiej zgubić się w tej metropolii, która jest z jednej strony tak pięknie oświetlona, a z drugiej, z ciemnymi i nieznanymi kątami. 
Nie ważne skąd jesteś, bo Warszawa to jak twój drugi dom. Stolica Polski i miliony osób na ulicach, galeriach, parkach...

TŁUM = ANONIMOWOŚĆ
CIEMNOŚĆ = NIEWIDOCZNOŚĆ









Pałac kultury w dzień stoi dumnie oświetlany blaskiem słońca, zaś nocą feerią barw. Jego wysokość i wielkość przypomina o potędze narodu i kulturze. Ma on nas jednoczyć, być sercem kraju.







8 komentarzy:

  1. Mam koleżankę w Warszawie. Kiedyś może ją odwiedzę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cóż patriotyzm zrobił się niemodny, bo to zaraz nacjonalizm i prawie wszystko co najgorsze, a to jest nieprawda.
    Trzeba dzieci uczyć własnej historii, bo zapomną nawet języka

    OdpowiedzUsuń
  3. Do Warszawy na wycieczkę bym się znów wybrała :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię Warszawę, choć to chyba niepopularny kierunek sympatii. Myślę jednak, że Warszawa ma znacznie więcej do zaoferowania mieszkańcom niż turystom.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakoś nie umie się zakochać w Warszawie. Wiem, że wiele ma do zaoferowania ale jeszcze na tą chwilę figuruje tylko w planach

    OdpowiedzUsuń
  6. Ładne zdjęcia. Dodaje Twój blog do listy. Szczęśliwego nowego roku!

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajny materiał :) Sama też prowadzę bloga, na którym piszę o różnych sprawach - od polityki, historii po ciekawe miejsca, sport, książki oraz świat perfum :) Serdecznie zapraszam - ja właśnie niedawno napisałam o swojej wycieczce do mojego ukochanego Krakowa :) https://moimokiem-bezfikcji.blogspot.com/2021/07/moj-ukochany-krakow-i-ta-jego-woska-nuta.html Mówiąc o podróży zapraszam też do mojej czteroczęściowej opowieści o historii polsko-żydowskiej w moim mieście i tym, co ja dla uratowania zabytkowej synagogi zrobiłam! https://moimokiem-bezfikcji.blogspot.com/2021/06/co-zrobiam-dla-ratowania-synagogi-i.html Pozdrawiam bardzo serdecznie!!!

    OdpowiedzUsuń

♥ Zanim skomentujesz przeczytaj wpis !
♥ Bardzo dziękuje za każdy komentarz.
♥ To dla mnie duża motywacja do dalszej pracy.
♥ Przyjmuje uzasadnioną krytykę, komentarze z hejtami są usuwane.
♥ Spodobał ci się wpis? Zostań ze mną na dłużej! Każdy nowy czytelnik wywołuje uśmiech na mojej twarzy :)