2016/06/20

Przedwakacyjna podróż

26 maja wraz z rodzicami i siostrą wybraliśmy się nad morze do Łukęcina. Tam spędziliśmy całe 4 dni. Trochę pozwiedzaliśmy, pojeździliśmy rowerami oraz zjedliśmy dużo gofrów :) A jak dokładniej wyglądała cała wycieczka?

Wtedy było jeszcze trochę zimno, ale ludzi krzątało się po miasteczku i na plaży jakby był to już sezon wakacyjny. Rowerami objechałam z rodzicami Dziwnówek oraz Pobierowo, a przypomnę, że pomieszkiwaliśmy w miejscowości pomiędzy tymi dwoma punktami. 

Żałuję, że nie zabrałam więcej cieplejszych ubrań, bo już trzeciego dnia mgła nawiedziła morze. Ale i tak gnaliśmy jego brzegiem. Mój cień szedł wraz zemną, każdą ścieżką, z każdym krokiem. 


Choć wiatr wieczorem przeszkodził nam w puszczeniu lampionu szczęścia, to przynajmniej widziałam na zdjęciach zachód słońca sfotografowany przez mamę. Mi niestety udało się jedynie uwiecznić chmury. 
Truskawki i bita śmietana na gofrach, a może tak lody truskawkowe? Trudno było zdecydować. Choć w rzeczywistości najlepszym wyjściem dla mnie było wtedy unikanie zimnych deserów, ze względu na brak mojego zdrowia. Byliśmy również na chwilkę w Rewalu i Trzęsaczu. 



Tam przeszliśmy się promenadą. Kamienie, muszelki to mnie wtedy interesowało. Do domu przywiozłam ze sobą ich cały worek. Myślałam : "Zrobię sobie naszyjnik z kamieni"..., ale na moim rozmyślaniu się skończyło. Trochę było również uśmiechu oraz opalania się na "nibysłońcu". Również nazbierała się kolejna garstka przedwakacyjnych wspomnień do mojego pamiętnika.

Bo tylko dzięki podróży można odkrywać skarby świata oraz wtedy najlepiej zdobywa się wiedzę (czy to geograficzną, czy historyczną, czy...).









Teraz jednak nie ma co się martwić, bo już w piątek (u mnie w czwartek) zakończenie roku szkolnego. Zaczną się częstsze wyjazdy, spotkania z przyjaciółmi, spanie do południa. Sprawmy, aby te wakacje zachowały się na długo w naszej pamięci, aby były niesamowite. Oczywiście wszystko zależy od nas samych. 

Jak planujecie spędzić wakacje?

8 komentarzy:

  1. Bardzo ładne zdjęcia. Zazdroszczę wyjazdu przed wakacjami. Buziaki
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne zdjęcia! Ach, tęsknię za takim widokami... nad morzem byłam jeden jedyny raz, kiedy miałam 2 latka, ale wiadomo że teraz chętnie bym się tam przejechała. Zostałyby wspomnienia, zdjęcia... Też piszesz pamiętnik? Ja zapisuję swoje przemyślenia i to, co mi się przydarzyło w Wordzie, bo gdybym miała to przepisywać ręcznie, odpadłaby mi ręka :D Zazwyczaj zapisuję od 3 do nawet 6 stron. Gdzieś to trzeba z siebie wyrzucić :D Ten wyjazd był na pewno wspaniały :) Chociaż ja nie preferuję takich 3-4 dniowych wyjazdów, dla mnie tydzień to minimum. W ogóle często jak jestem gdzieś poza Krakowem, czyli moim miastem, to cieszę się z wyjazdu chwilę, ale później jest mi smutno że ten czas tak szybko ucieka... Bo ja lubię żyć chwilą, więc świadomość, że to za moment się skończy, po prostu mnie dobija. Oo, ja też uwielbiam gofry, ale zazwyczaj nie jem ich w mieście tylko zostawiam sobie na wakacje. Bardzo kojarzą mi się z moim wyjazdem do Białki Tatrzańskiej, ale w tym roku nic z tego nie będzie niestety. Też mam zakończenie w czwartek, a teraz w szkole to taki luz, że aż mi się odechciało chodzić i zdziwiłam się, gdy Mama pozwoliła mi zostać w domu czy gdzieś mnie zabrać, bo to nie w jej stylu. No ale jak powiedziałam, że na tych lekcjach nic się nie dzieje to się zgodziła :D
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie: tylewnasdobrego.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak piszę pamiętnik, ale ręcznie, a tym co mogę się podzielić - zapisuję tu we wpisach :) W szkole u mnie też nic ciekawego się teraz nie dzieje, jednak z racji, że to koniec roku i ostatnie chwile w gimnazjum stwierdziłam, że pójdę na "lekcje". Podróże są wspaniałe. Widzę, że masz dużo pomysłów na spędzenie wakacji. Na pewno w tym roku też pojedziesz w cudowne miejsce :D
      Również pozdrawiam - Milena

      Usuń
    2. w tym roku zamiast Białki jest Bogdanówka, na tydzień - dobre i to bo nie byłam tam przez jakieś 3-4 lata może. Wieś, oo tak, odpoczynek od tego zatłoczonego, brudnego miasta. Wieś potrafi być naprawdę piękna, natura, czyste powietrze, spokój, zapach drewna... No a poza tym pewnie będę się spotykać ze znajomymi no i chodzić na różne wydarzenia. W tym tygodniu, a dokładnie w weekend idę na Piknik Lotniczy i mecz Gortat Team vs. Wojsko Polskie. Poza tym uwielbiam fotografować, a że pod koniec maja dostałam swój pierwszy profesjonalniejszy aparat, to oczywiście zabiorę go w te miejsca. A Ty, jakie masz plany? :D Bo można powiedzieć, że już taki mały wstęp zrobiłaś :)

      Usuń
    3. Zgadzam się wieś ma duże plusy, szczególnie ten spokój (tak się składa, że mieszkam w dużej wsi, ale to jednak nie to samo, ja na takiej daleko od miasta). Jak na razie nie mam szczególnych planów na wakacje. Na pewno będzie znów wypad nad morze, może w góry (ale nie wiem) i jak co roku do jakiegoś miasta pozwiedzać lub jak dobrze pójdzie i dostane się do liceum za granice (ale nie chcę zapeszyć). Jedynie co mam zaplanowane to spotkania z przyjaciółkami, Festiwal Kolorów i na tym się na razie kończy :)

      Usuń
    4. Oo, liceum za granicą... To jest coś :D A na Festiwal Kolorów miałam iść w tym roku, ale interesowało mnie bardziej fotografowanie tego co się dzieje, niż obrzucanie proszkiem, ale ze względu na jeszcze małe doświadczenie z aparatem w ekstremalnych sytuacjach zrezygnowałam. Nie wiem co bym zrobiła, gdyby coś się tam z nim stało... ale kiedyś na pewno ten plan zrealizuję!
      W takim razie życzę miłych wakacji już teraz :) Pozdrawiam jeszcze raz gorąco :*

      Usuń
    5. Pozdrawiam również i wspaniałych wakacji :D (chodziło mi jednak o to że jak się do liceum dostane to pojade na wakacje za granice, hah)

      Usuń
    6. ahaha, to ja źle zrozumiałam, przepraszam :)

      Usuń

♥ Zanim skomentujesz przeczytaj wpis !
♥ Bardzo dziękuje za każdy komentarz.
♥ To dla mnie duża motywacja do dalszej pracy.
♥ Przyjmuje uzasadnioną krytykę, komentarze z hejtami są usuwane.
♥ Spodobał ci się wpis? Zostań ze mną na dłużej! Każdy nowy czytelnik wywołuje uśmiech na mojej twarzy :)